poniedziałek, 30 maja 2011

Smaki życia 18 - kurczak w sezamie z salsą z awokado



I co? Wbiegnę po schodach, i bez żadnego powodu zapukam? - myślał Wiktor wchodząc na kolejne piętro kamienicy - A, raz kozie śmierć. Kto jak kto, ale Hania nie myśli źle chyba o nikim, może się nie zbłaźnię. Pukam, i niech się dzieje co chce. - jednak stanąwszy przy drzwiach, zwątpił. Ręka zatrzymała się w geście pukania. Uchwycony jak w obiektywie aparatu fotograficznego nie dotknął drzwi. Poczuł na sobie czyjś wzrok. Czy to rodzące się w nim uczucie tak go paraliżowało? Nie mógł przecież wiedzieć, co działo się po drugiej stronie drzwi. Zrezygnował. Biegnąc na górę miał cichą nadzieję, że nikt go nie widział. Jego mieszkanie już nie przypominało ciemnej nory, choć zwoje kabli nadal wiły się po podłodze w przedpokoju. Bądź co bądź chciał być gotowy na odwiedziny Hani. Marzył o tym, by niespodziewanie stanęła w jego drzwiach pytając o szklankę cukru do jednego ze swych słodkich jak ona sama ciast. Posłuchajmy sobie co też wyszło z wczorajszej pracy.- pomyślał- Oby nie za głośno, żeby nikomu nie przeszkadzać - myśląc o konkretnej sąsiadce, sam przed sobą udawał, że dba o dobro wszystkich mieszkańców kamienicy. Co prawda jego muzyka czasami była słyszalna nawet poza nią, jednak nigdy nie później niż do przyzwoitej godziny. Wiktor chodząc boso po mieszkaniu, licząc co ile sekund pojawia się najniższy bas w najnowszym utworze, nagle zmarkotniał. Wyłączył wzmacniacz z prądu. Kabel ledwo przetrwał to szarpnięcie. Siadając na podłodze, przeczesując palcami czarne jak mocna kawa włosy, zanurzył się w rozmyślaniach. Nie mógł przestać myśleć o wydarzeniach minionego tygodnia. O spacerze otulonym nocą, o oczach Hani, w których odbijało się całe poznańskie niebo. Czuł, że ostatnie nagrania nie wychodzą mu tak jak dawniej. Odkąd zdał sobie sprawę z tego co czuje, ciężko było mu tworzyć z lekkością, której przedtem mu nie brakowało. Pomyślał, że tylko odwzajemnione uczucie może na nowo dodać mu wiary we własny talent. Przesunął dłonią po starym parkiecie. Brakowało mu cyklinowania i lakieru, ale Wiktor uśmiechał się tak jakby miał pod palcami najpiękniejszy turecki dywan. Ten uśmiech nie był bowiem dedykowany klepkom drewna, tylko komuś kto piętro niżej miał najbardziej ufne spojrzenie jakie chłopak w życiu widział.

Myśląc o tym jak mógłby wyglądać kolejny wspólny spacer, Wiktor zgłodniał. Wiadomo przecież, że latające w brzuchu motyle potrafią sprawić, że albo zapominamy o jedzeniu, albo wręcz odwrotnie. W telewizji trwał już od jakiegoś czasu program kulinarny, tym bardziej Wiktor postanowił coś ugotować.

- Kiedy kurczak marynuje się w skórce cytrynowej i sezamie, możemy zabrać się za przygotowanie salsy. - Uśmiechnięty mężczyzna wziął do ręki awokado i pomidora. - Zaraz zaraz. Czy to nie ten cały Kwaśny? To na jego tle Hania ma takiego szmergla? Zresztą Iga też. Widać kucharze mają powodzenie. No, to do roboty. - klepiąc się w kolano Wiktor pognał do kuchni. W szafkach często miał sporą ilość produktów, które kupował zawsze obiecując sobie, że zacznie gotować w domu. Obietnice te, zazwyczaj kończyły się na jedzeniu w Caritasie przy Placu wolności.
- Zaraz zaraz. Salsa? A kurczak już powinien być zamarynowany? No to już. - Szorując cytrynę, co chwila wyhylał się z kuchni by spojrzeć na ekran telewizora. Otarta skórka miała aromat tak pozytywny, że zły humor uleciał gdzieś przez uhylony świetlik w suficie. Prędko wymieszał marynatę, by dołączyć do Michała Kwaśnego i jego salsy.
- Myślę, że nie ma nic lepszego niż grillowany kurczak z salsą. Można chcieć więcej niż ten cytrynowy aromat? Do zobaczenia za tydzień, żegna się z państwem Michał Kwaśny. Słodko Kwaśny. - program właśnie się zakończył. Wiktor stał z awokado w ręku, z miną której z pewnością nie powinien mieć ktoś rozanielony cytrynowym aromatem dania.
- Oj można chcieć więcej chłopie. Ale co ty wiesz? Patrzą w ciebie jak w obrazek nawet te najbliższe mi dziewczyny. - Wiktor wyłączył telewizor i postanowił dokończyć gotowanie na własną rękę. Wstawił kurczaka do piekarnika, po czym krojąc pomidora i cebulę znów myślał o Hani. Uczucie toważyszące tym myślom było niesłychanie miłe. Może pewnego dnia razem przygotują coś pysznego? Może nawet w ich wspólnym mieszkaniu? - A gdybym tak znał tego Kwaśnego i mógł sprawić Hani niespodziankę? Pewnie chciałaby go poznać. - myśląc mieszał salsę. Próbował długo zastanawiając się czy proporcja składników mu odpowiada. Nie był pewnien, czy tak powinna smakować, bo w końcu nie widział całego programu, jednak był z siebie dumny. Smaki awokado i cebuli świetnie do siebie pasowały. Kiedy minutnik zaczął dzwonić, Wiktor zdjął okulary, by nie zaparowały i wyjął kurczaka z piekarnika. Pachniał obłędnie. Sezam nabrał złotego koloru. Kuchnię wypełniła mieszanka wspaniałych aromatów, które przywodziły na myśl upalne lato spędzone w hamaku. Niecierpliwie czekając na efekt końcowy, Wiktor uniósł talerz, uniósł do ust kawałek marynowanego 'na oko' kurczaka, po czym skrzywił się niemiłosiernie. - No nic. Dziś na obiad zjem chleb z salsą. - przesolony kurczak został nietknięty, a Wiktor zajadał się salsą nieświadomy tego, że przesolił obiad po prostu w wyniku zakochania.


przepis na kurczaka w sezamie z salsą

- filet z piersi kurczaka,
- 5 łyżek oliwy z oliwek,
- otarka skórka z cytryny,
- 3 łyżki sezamu,
- sól do smaku

- 1 dojrzałe awokado,
- 1 duży pomidor,
- 1 czerwona cebula,
- garść świeżej kolendry,
- sok z cytryny

Pokrojonego w długie paski kurczaka marynujemy. Nadziewamy na szpikulce i grillujemy około 30 minut. Skłądniki salsy łączymy. Jeśli awokado jest bardzo dojrzałe mieszamy je na pastę i dodając pozostałe składniki otrzymujemy dip.

Smacznego. Pa. Już wkrótce ciąg dalszy opowieści na blogu Smaczny Dom (LINK) ...zapraszamy. Wszystkie odcinki można znaleść tutaj


Przepis dodaję do...

13 komentarzy:

chantel pisze...

bardzo apetycznie wygląda

Anonimowy pisze...

no nareszcie! zacznie się miłośnie dziać :D pozdrowienia K.

Agnieszka_Smakiem pisze...

Odmłodzić się można normalnie :) Piękny odcinek, pochłonięty! Jedzenie cudne, zdjęcie cudne, słodka ta Hania jak jej ciasta, stanowczo! ;) Trzymam kciuki :)

Anonimowy pisze...

na 100% zrobie w tym tygodniu..tesknie za takim jedzeniem:D

A w Smakach..milosc, milosc..:) jestem ciekawa kiedy ten Wiktor sie odwazy powiedziec Hani co czuje do niej:)

kulinarne-smaki pisze...

smakowicie wyglądają :)

aga pisze...

fajne smaki:)

Anonimowy pisze...

ja wiem, ja wiem kiedy Wiktor się odważy, ja wiem!

Wiktor się odważy kiedy... do tego dojrzeje!
Prawda? mam rację? ;)

nuovana pisze...

ha ha, albo kiedy ja dojrzeje ;) w sumie wiesz, nie zastanawialam sie jeszcze, jakos tak samo plynie, ze sama nie wiem co z tego wyniknie :)

Moja Kawiarenka pisze...

Niezły pomysł :-)

Paula pisze...

same pyszności tu u Ciebie :)

Unknown pisze...

Ten Wiktor to nie dosć, że zakochany, to jeszcze tak świetnie gotuje... Mniam... kurczak z salsą brzmi pysznie :)

Karola pisze...

A Ja jestem bardzo ciekawa, kiedy i co pysznego ta dwójka ugotuje razem ;)

sananhan pisze...

mmmm szamnęłabym kurczaczka

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...