Gdy zaczęłam rozmawiać ze znajomym z Kolumbii o kuchni - okazało się, że czołową przyprawą kolumbijskich dań jest mój ukochany kumin. I cóż? A no postanowiłam dodać nowy dział na blogu, poświęcony kuchni rodzinnej Victora... Pewnie nigdy nie dogonię jego mamy i będę tylko się domyślać czy udało mi się odzwierciedlić oryginalny smak, jednak będę próbować. Tym bardziej, że znajomy przeprowadził się do Europy i teraz sam czasem poszukując nowości, czasem tradycji musi gotować sobie sam. Zacznijmy od dania które choć brzmiące całkiem zwyczajnie - w końcu kurczak w marchewce nie jedno ma imię - z dodatkiem kuminu i limonki smakuje wyjątkowo. W domach w Kolumbii zjada się masę ryżu, z nim też podałam obiad, a co zabawne, ziemniaki które w końcu przypłynęły do nas z Ameryki Południowej, są tam jadane znacznie rzadziej. Przepis polecam, a dowodem niech będzie to, że obiad zjadł nawet mój bratanek - co nie ukrywam, uniosło mnie do nieba, bo troszeczkę popłynęłam z tym nietypowym przepisem jak dla siedmiolatka.
składniki
przepis pochodzi ze strony www.mycolombianrecipes.com, zajrzyjcie koniecznie!
- 2 duże piersi z kurczaka,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 łyżka kuminu (ahh, czy to nie cudowne???)
- sól i pieprz,
- 1 cebula,
- 6 dużych marchewek (mi wystarczyły 4)
- sok z limonki,
- 1 łyżka oliwy,
- 2 łyżki masła,
- świeża kolendra (pominęłam),
autorka dodaje także ziemniaki....
Każdą pierś kurczaka podziel na dwa płaskie kotleciki. Lekko skrop wodą i w plastikowej torbie lekko rozbij. Dodaj do torby kumin, przeciśnięty czosnek, cebulę, sól i pieprz. Włóż do lodówki na około 3h.
Rozgrzej olej i masło na patelni, Usmaż kurczaka po 2 minuty z każdej strony. Dodaj pokrojone marchewki (ja część wkroiłam, część wtarłam). Zalej wodą (ew. bulionem), i gotuj 15 minut. Następnie gotuj bez przykrycia 5 minut, energicznie wymieszaj lekko dusząc marchewki. Dopraw do smaku, dodaj sok z limonki i podaj z ryżem.
Buen Prevecho!
składniki
przepis pochodzi ze strony www.mycolombianrecipes.com, zajrzyjcie koniecznie!
- 2 duże piersi z kurczaka,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 łyżka kuminu (ahh, czy to nie cudowne???)
- sól i pieprz,
- 1 cebula,
- 6 dużych marchewek (mi wystarczyły 4)
- sok z limonki,
- 1 łyżka oliwy,
- 2 łyżki masła,
- świeża kolendra (pominęłam),
autorka dodaje także ziemniaki....
Każdą pierś kurczaka podziel na dwa płaskie kotleciki. Lekko skrop wodą i w plastikowej torbie lekko rozbij. Dodaj do torby kumin, przeciśnięty czosnek, cebulę, sól i pieprz. Włóż do lodówki na około 3h.
Rozgrzej olej i masło na patelni, Usmaż kurczaka po 2 minuty z każdej strony. Dodaj pokrojone marchewki (ja część wkroiłam, część wtarłam). Zalej wodą (ew. bulionem), i gotuj 15 minut. Następnie gotuj bez przykrycia 5 minut, energicznie wymieszaj lekko dusząc marchewki. Dopraw do smaku, dodaj sok z limonki i podaj z ryżem.
Buen Prevecho!
11 komentarzy:
KUPUJE!!!!!!!! woowwww!!! ale juz czuje tez zapach..ten smak...Anno, brawo!!:)
A Wiktorowi podziekuj:)
Świetna to sprawa posiadać takich międzynarodowych znajomych :D Ile inspiracji można od nich wyciągnąć :) Kumin też uwielbiam, więc myślę, że polubiłabym się z kuchnią kolumbijską. A kurczak wygląda baaardzo apetycznie :)
A Ty wiesz, że nawet moja oporna kuminowi Mamina dała się do niego przekonać? To chyba zaleta tej Twojej darmowej próbki w nieoznaczonym opakowaniu ;)
Pyszny kurczak!
Kumin bardzo lubię.
Moim zdaniem dobrze podkreśla smaki.
Świetne to wygląda :D
Kolumbia kojarzy mi sie z... lenistwem. Moze dlatego, ze znam kilku Kolumbijczykow i wszyscy jak mantre powtarzaja jedno slowo: "manana" :)
Kurczak wyglada apetycznie!
Ja też uwielbiam kumin, jego dodatek sprawia że potrawa staje się od razu bardziej smaczna
bardzo apetyczne:) trudno się oprzeć:)
kuszące!
mam jeszcze twój kumin, więc podeślę mamie linka (pewnie by się jej spodobał :)), bo ja mam zakaz gotowania :( jak na razie... \/_\/
A ja mam właśnie mnóstwo młodych, dorodnych marchewek, i... kuminu :D I stęskniłam się za ryżem! Dzięki, moja Ukochana Śliwko :*
Prześlij komentarz