'Dzień kobiet, dzień kobiet, niech każdy się dowie, że dzisiaj jest święto dziewczyyyyneeeek.
Uśmiechy są dla nich, zabawa
i taniec, piosenka z radia popłynie...'
Uśmiechy są dla nich, zabawa
i taniec, piosenka z radia popłynie...'
W sumie chodziłam do przedszkola jeszcze nie tak dawno i albo nasze opiekunki wybierały bardzo trącące komuną piosenki, albo mimo płynącego czasu treści przedszkolnych pieśni nadal miały dziwny wydźwięk. Nie, wcale nie traktuję dzisiejszego dnia jak walentynek. Lubię odbierać telefony od najbliższych mężczyzn i słyszeć to 'najlepszego' wypowiedziane z uśmiechem, z przymrużeniem oka. Może rajstopki z kiosku i goździki otrzymane w dniu dzisiejszym byłyby nieco dziwne, ale na przykład bukiet pietruszki od pacjenta - na dodatek bez okazji, (bo dostałam go prawdę mówiąc kilka dni temu), wprawił mnie w niesamowita błogość. Nasi panowie są na prawdę wspaniali, a nasze święto bez nich nie byłoby takie samo.
Z otrzymanej pietruszki przygotowałam (poza ostatnim pesto) sałatkę tabuleh. Na bazie bulguru, z nieco niemrawymi warzywkami, za to z ukochanymi oliwkami kalamata. ciekawe kiedy ktoś napisze piosenkę na ich cześć...
składniki
- szklanka kaszy bulgur,
- 1 pomidor,
- 1 ogórek szklarniowy,
- 1 czerwona cebula,
- 1 czerwona papryka,
- garść natki pietruszki,
- szczypiorek (to moja inwencja)
- kilka listków mięty (u mnie brak niestety...)
- oliwa z oliwek,
- sok z cytryny,
- sól i pieprz do smaku
Bulgur zagotowujemy i odstawiamy pod przykryciem by zmiękł. Zazwyczaj potrzebuje więcej czasu niż cous cous. Gotowy studzimy. Pomidora parzymy i kroimy wraz z resztą warzyw i ziół. Dodajemy do kaszy. Skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego. Pa.
Z otrzymanej pietruszki przygotowałam (poza ostatnim pesto) sałatkę tabuleh. Na bazie bulguru, z nieco niemrawymi warzywkami, za to z ukochanymi oliwkami kalamata. ciekawe kiedy ktoś napisze piosenkę na ich cześć...
składniki
- szklanka kaszy bulgur,
- 1 pomidor,
- 1 ogórek szklarniowy,
- 1 czerwona cebula,
- 1 czerwona papryka,
- garść natki pietruszki,
- szczypiorek (to moja inwencja)
- kilka listków mięty (u mnie brak niestety...)
- oliwa z oliwek,
- sok z cytryny,
- sól i pieprz do smaku
Bulgur zagotowujemy i odstawiamy pod przykryciem by zmiękł. Zazwyczaj potrzebuje więcej czasu niż cous cous. Gotowy studzimy. Pomidora parzymy i kroimy wraz z resztą warzyw i ziół. Dodajemy do kaszy. Skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego. Pa.
13 komentarzy:
Uwielbiam tą sałatkę;) I również jestem fanką oliwek:D Bardzo kolorowe zdjęcia, w sam raz na ten słoneczny dzień;)
Uwielbiam ta sałatkę. Pieknie u Ciebie wygląda...tak wiosennie...
a ja jej - przyznaje - nie znalam:) ale dzisiaj zrobie..taka podobna:) jak znam siebie to dodam troche siebie:D
A poza tym jestes niesamowita:D
Pyszna, kolorowa, na Dzień Kobiet odpowiednia dawka witamin. Bo najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny :)
Twoja sałatka wprawia mnie w iście wiosenny nastrój od samego patrzenia na nią :) A odnośnie Dnia Kobiet to miło usłyszeć parę miłych słów od kolegów :D
A mooj Mezczyzna chyba zapomnial. Trudno, ja tez zapomne, ze 10 marca jest Dzien Mezczyzny ;)
Salatka bajecznie kolorowa, juz samo patrzenie na nia poprawia mi humor.
salatka wyglada kolorowo i bardzo apetycznie:)
Smakowicie to wygląda :))
Zachęcam do obserwowania mojego bloga i strony na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Kocham-bi%C5%BCuteri%C4%99/324740324244493
wspaniale wygląda, tak kolorowo i zachęcająco ;)
kiedy do Ciebie zaglądam to zawsze wpadnę na jakieś orientalne, ciekawe danie.:)
Ja święta kobiet nie obchodzę. Może inaczej. Miło oczywiście dostać kwiatka i życzenia, ale jak ktoś nie złoży to mu głowy nie odgryzę ;)
Buziaki :*
Wygląda zdecydowanie zachęcająco :-) Wiosenne kolory!
wspaniała sałatka, aż buzia się uśmiecha!
Ależ lubię tabouleh! Wiosna na talerzu! Tyle kolorów, smaków. Żyć się znów chce!
Prześlij komentarz