Cytrusy w sklepach są teraz coraz lepszej jakości, pewnie dlatego kojarzą nam się z okresem przedświątecznym. Właśnie o tej porze roku trafiają do nas najwspanialsze, soczyste, dojrzałe owocki. Także teraz musimy dostarczać naszym organizmom sporych dawek witamin, by nie dopadały nas przeziębienia. Picie soków z wyciskanych cytrusów towarzyszy mi odkąd pamiętam. Najpierw podczas zimowych wypadów na narty, gdy pite po śniadaniu dawały kopa podobnego do espresso. Później, gdy Mama wyczytała o ważnej roli cytrusów w dietach antynowotworowych i codziennie wracała do domu z siatkami pełnymi grejpfrutów i pomarańczy. Teraz, bo poprzednie dwa powody jakoś wrosły mi w głowę i odzywają się, zwłaszcza teraz, gdy po ulicach hulają wirusy. Nie wiem jak to jest, ale sok smakuje mi o wiele bardziej, niż obrany, jedzony w cząstkach owoc. Zwłaszcza, jeśli dodamy do niego miód.
składniki
- 2 grejpfruty,
- 2 pomarańcze,
- 1 cytryna,
- 2 łyżeczki miodu
Cytrusy - proporcje dowolne, jednak proponowane sprawdziłam i polecam - dokładnie szorujemy, wyciskamy sok, dodając cząstki miąższu. W soku rozprowadzamy miód.
Smacznego. Pa.
składniki
- 2 grejpfruty,
- 2 pomarańcze,
- 1 cytryna,
- 2 łyżeczki miodu
Cytrusy - proporcje dowolne, jednak proponowane sprawdziłam i polecam - dokładnie szorujemy, wyciskamy sok, dodając cząstki miąższu. W soku rozprowadzamy miód.
Smacznego. Pa.
4 komentarze:
Aaaa psik! Mnie akurat jakieś kichadło dopadło! Możesz mi podesłać trochę tego medykamentu! Najlepiej z odrobiną czegoś procentowego w środku ;)
Codziennie wieczorem! :D I jakoś tam się trzymam w jednym kawałku i na śnieg nawet czekam ;-P
Taki koktajl kazdego postawilby na nogi!
mmm, uwielbiam cytrusy! :)
Prześlij komentarz