pudding chlebowy

Dlaczego właśnie przed Świętami przed sklepami widać więcej cygańskich dzieci? Zastanawiające jest to, że nie przyjmują jedzenia. Za to muszą się rozliczać z każdej złotówki. Ostatnio spotkałam małego chłopca zwiedzając kościół w Toruniu. Nie przed. Nie w przedsionku. Tylko w środku, gdzie już nawet myśli się szeptem. Niestety, to spotkanie wywołało negatywne emocje. Jakby chciano zmusić mnie do jałmużny. Że jak to tak? Przed Bogiem? W obliczu jego miłosierdzia nie pomogę? Pomogłam. Ale wychodząc nie czułam nic poza niesmaczną manipulacją, jaką ktoś skierował wobec mnie, wobec tego Bogu ducha winnego chłopca. Wobec rzeczywistości która nas otacza, nie możemy się pomylić. Musimy pomagać tym, którzy naszej pomocy naprawdę potrzebują. Zacznijmy już dziś. Proponuję Wam pierwszy krok. Sposób na wykorzystanie czerstwego chleba. Nie wyrzucajmy go. A jeszcze lepiej, podzielmy się tym, co z niego wyczarujemy.

składniki

- około 6 kromek czerstwego pieczywa pszennego,
- 2 jajka,
- 300ml mleka,
- olejek waniliowy,
- masło do smarowania formy i chleba,
- cukier,
- gałka muszkatołowa

Chleb posmarowałam masłem, z obu stron. Pierwszą warstwę ułożyłam w wysmarowanym naczyniu żaroodpornym. Jajka wraz z cukrem (około pół szklanki) i olejkiem ubiłam. Następnie stopniowo dodawałam mocno podgrzane mleko. Gotowym sosem polałam chleb i ułożyłam kolejną warstwę. Resztę sosu wylałam na chleb i posypałam gałką muszkatołową i cukrem. Wstawiłam na godzinę do nagrzanego piekarnika (180º C). Pudding znacznie rośnie, co widać na zdjęciu jeszcze w piekarniku. Należy szybko podawać, lub zaczekać do wystygnięcia i jeść na zimno. Smacznego. Pa.