W tym roku, jak i w latach ubiegłych, w mieszczącym się niedaleko Grucznie, odbył się trzeci z kolei (jeśli dobrze liczę...) Festiwal Smaku. Impreza modna ostatnio nie tylko tutaj, ale w wielu zakątkach kraju. Udało mi się być na dwóch. Kujawsko-pomorskim i wielkopolskim, w Poznaniu. O nim jeszcze napiszę.
W Grucznie, w przepięknym Parku Krajobrazowym doliny dolnej Wisły, taka impreza nabiera dodatkowego klimatu. Zapachy ciągną się jak kolorowe wstążeczki przez pola, dzieci bawią się na snopkach siana, a ogromna przestrzeń pozwala na to, by dodatkowo zaprezentować codzienne obowiązki psów pasterskich.
Za rok z pewnością znów wybiorę się na festiwal, bo różnorodność produktów które możemy spróbować i kupić, przyprawia o zawrót głowy. Najciekawsza jak dla mnie jest zawsze alejka serów, w której swoje produkty prezentują producenci z całej Polski, od Podhala po Mazury. Sery z mleka krowiego, owczego i koziego. Z wszelakimi przyprawami i ziołami. Wspaniałe.
W Grucznie, w przepięknym Parku Krajobrazowym doliny dolnej Wisły, taka impreza nabiera dodatkowego klimatu. Zapachy ciągną się jak kolorowe wstążeczki przez pola, dzieci bawią się na snopkach siana, a ogromna przestrzeń pozwala na to, by dodatkowo zaprezentować codzienne obowiązki psów pasterskich.
Za rok z pewnością znów wybiorę się na festiwal, bo różnorodność produktów które możemy spróbować i kupić, przyprawia o zawrót głowy. Najciekawsza jak dla mnie jest zawsze alejka serów, w której swoje produkty prezentują producenci z całej Polski, od Podhala po Mazury. Sery z mleka krowiego, owczego i koziego. Z wszelakimi przyprawami i ziołami. Wspaniałe.
Zapraszam na fotorelacje z imprezy. Na sama imprezę, już za rok również :)
I co myślicie? Na prawdę warto przyjechać... Pozdrawiam. Pa.
13 komentarzy:
Warto! Pewnie, że warto! Byliśmy w tym roku i też swoje odwiedziny opisaliśmy na blogu - zapraszamy w wolnym czasie:) Gruczno ma niesamowity klimat. Warto je zobaczyć dzień przed najazdem tego tłumu - dla kontrastu. Wspaniałe miejsce:)
Ooooo... Jak ja sie ciesze, ze w Polsce coraz wiecej takich imprez! :) A te pojedyncze grzybki w sloikach mnie rozbroily - moze nie ekonomiczne, ale za SLICZNE sa! :)
Pozdrawiam
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Poznański festiwal jakoś mnie nie przyciągnął. Co innego ten "Twój". Takie plenery to dodatkowa atrakcja!
Marzenie!!! a najpiękniejsze i najbardziej kuszące te sery!!! naczyniami i pieczywem tez bym nie pogardziła :)
Uwielbiam takie okolojedzeniowe imprezy! Swietne zdjecia, az chcialoby sie tam byc.
warto!
Nawet warto kupic te kosze wiklinowe! po ile byly? bo ja chetnie wlasnie je kupie:D:D
Jej Alu nie mam bladego pojęcia, odkąd dostałam wiklinowy kosz - który zabieramy zwykle na grzyby, nie szukam, nie pytam. Sorki...
Jak miło, że coraz wiecej w Polsce takich festiwali na których można pochwalić się regionalnymi produktami (nie tylko jedzonkiem). Z przyjemnością patrzę na te zdjęcia i wielka szkoda, że nie mogłam tam być.
ale piękne chleby i te grzybki do góry nogami :D
ah byłaś w Grucznie!! zazdroszczę! niestety byłam chora, a na festiwal pojechali rodzice :( buuu obiecałam sobie, że za rok pojadę choćby nie wiem co... tak blisko nas taki festiwal i mnie nie było, cholibka... śliczna fotorelacja :)
Wspaniale z chęcią wybrałabym się na taki festiwal :)
Zdecydowanie warto! Uwielbiam takie festiwale i zazdroszczę Ci tego Gruczyna :) Na szczęście w okolicy mam targi rolne i ogrodnicze, również z częścią kulinarną i corocznej wizyty tam nie przepuszczę za nic w świecie :) Pozdrawiam!
O tak, na pewno warto! Byłam rok temu w Grucznie, w tym roku nie udało się, ale za rok - oby! :)
Prześlij komentarz