Spokojnie, blog kulinarny nie zamienia się nagle w szafiarski. Najzwyczajniej w świecie chcę Was zapytać o poradę. Wybrałam sukienkę, ślubną sukienkę. I patrząc na stronę producenta, gdzie przywdziany w nią patyczak wykrzywia ramionka jakby te były smutne, zaczynam mieć obawy. Znalazłam w światowej sieci internet (pozdrawiam fanów skajpaja) tę sama sukienkę na normalnej, wymiarowej kobietce. I mimo, że ma zupełnie inną urodę, jakoś łatwiej mi wyobrazić siebie patrząc na nią, niż na wcześniej wspomniane patyczaki. A z sukienką to było tak. Wymarzyłam sobie najpierw krótką. Z mocno zaznaczoną talią, jakąś mocno retro. Przymierzyłam, i wyleczyłam się automatycznie. Później szukałam czegoś prostego. I co? No i to, że nic tylko mi świecę wręczyć i wysłać do kościoła na zgoła inną uroczystość. Komunię!!! I jak to ugryźć? Bym była ubrana a nie przebrana? By w tej bieli nadal stała przed nim ta sama Ania, tylko w wersji de luxe?
Wyobrażam ją sobie - skoro jest już dość strojna, ma falbany (fakt, że raczej pionowe, ładnie wyciągają mnie ku górze) - słowem jest taka jakiej życiu na obrazku nie wskazałabym palcem, a do niej dyskretne kolczyki, zero ozdób na szyi i jakaś zaczesana pod górę fryzurka. Z trenu zrezygnowałam, bo jak mi kobietka w salonie opisała jak to miło gdy znajome za mną płachty materiału układają, zrobiło mi się słabo. No bo jak miało mi się zrobić? Prosić o takie rzeczy bliskie memu sercu osoby? Ślub nie zamieni mnie na jeden dzień w Lady Di.
Co sądzicie? Dajcie znać biednej Ani.... bo już jej niosą, i marsz słychać w oddali...
Tak więc, oto ona.... sukienka od St Patrick'a
Wyobrażam ją sobie - skoro jest już dość strojna, ma falbany (fakt, że raczej pionowe, ładnie wyciągają mnie ku górze) - słowem jest taka jakiej życiu na obrazku nie wskazałabym palcem, a do niej dyskretne kolczyki, zero ozdób na szyi i jakaś zaczesana pod górę fryzurka. Z trenu zrezygnowałam, bo jak mi kobietka w salonie opisała jak to miło gdy znajome za mną płachty materiału układają, zrobiło mi się słabo. No bo jak miało mi się zrobić? Prosić o takie rzeczy bliskie memu sercu osoby? Ślub nie zamieni mnie na jeden dzień w Lady Di.
Co sądzicie? Dajcie znać biednej Ani.... bo już jej niosą, i marsz słychać w oddali...
18 komentarzy:
Dość ładna :) Ostatnio przeglądałam kilka stron z sukniami i zawsze chciałam prostą, skromną, ale moje serce podbiły księżniczkowe z tiulowym (najlepiej w delikatne koronki) dołem. Zobaczymy co wybiorę za te kilka lat.
Mierzyłam ją, jest bardzo efektowna mimo, że wydaje się być skromna. Idealnie podkreśla figurę, ma piękny tren, który dobrze podpięty ma wiele uroku:) Gdybym nie znalazła swojej pięknej greckiej ślicznotki zdecydowałabym się właśnie na tą suknię tylko bez ramiączka:)
Wybierz taką w jakiej się czujesz najlepiej - to Twoja i tylko Twoja decyzja:)
Bardzo ładna, podoba mi się to, że jest tylko jedno ramiączko, przez to nie jest przeładowana. Ja nie miałam aż tylu falbanek, ale dół też był bogaty - takie sukienki są idealne do pląsów weselnych :)
Ja już pisałam :) Jest ładna i myślę, że będziesz świetnie w niej wyglądać. Zgadzam się, że na szyję nie ma sensu zakładać nic dużego (o ile w ogóle) a jedynie podkreślić to odpowiednimi kolczykami. Ja też nie wyobrażam sobie, że ktoś by za mną latał i układał tren, więc pewnie nie będę go miała.
Ważne byś czuła się w niej dobrze. Jaka by nie była sukienka to nic Ci nie zepsuje tej pięknej uroczystości.
Podoba mi się dół sukienki, ale góra mniej przez asymetrię. Całość jednak wygląda fajnie. Jeśli Ci się podoba i czujesz się w niej wygodnie to sukces.
ja brałam ślub ponad 10 lat temu i moda była inna. Jednak suknia była prosta i pasowała do mnie duchowo :)
Aniu,sukienka musi pasować do Twojej sylwetki i musisz dobrze się w niej czuć.
Ta sama suknia inaczej wygląda na wysokiej osobie,inaczej na niskiej.Inaczej na szczupłej,a inaczej w niej będzie wyglądać dziewczyna o krągłych kształtach.
Patyczaki odrzucamy.
Sukienka przepięknie wygląda, urzekło mnie to jedno ramiączko. Trudno jednak doradzić jeśli nie zna się osoby, która ma ją założyć. Moim zdaniem dziewczyny dobrze radzą, najważniejsze, żebyś Ty się dobrze w niej czuła.
O rety!
Ja nic nie poradzę:(
Ale mogę coś ugotować ;)
mi sie podoba, choc ja marzylam o innej i mialam inna. Proponuje idz poprzymierzaj do salonu, siedz tam kilka godzin z najlepszymi przyjaciolkami i wybierz w ktorej bedziesz czuc sie najlepiej, czasami to jest calkiem inna. Pamietaj ze bedziesz w niej tanczyc, skakac (poskacz w salonie). Ale co ja wiem, ja hajtalam sie w latniej sukience 3/4.
mnie się podoba szczególnie dół :) ale i góra niczego sobie, jakoś mi zazwyczaj nie pasują asymetryczne dekolty, w tym wypadku jedno ramiączko, ale może u Ciebie będzie inaczej :) pozdrawiam
Mam sentyment do sukni tego projektanta, brałam w niej ślub i mimo, że już kilka kolekcji temu nadal mi się podoba i bym ją wybrała jeszcze raz. To chyba dobry sposób, musisz czuć się w niej wyjątkowo :)
sukienka jest naprawdę przesliczna, asymetryczne ramiączką i fajny dół sukienki. Myśle ze jesli bedziesz dobrze sie w niej czuła to bedzie idealnie, bo suknia przepiękna!:)
Ty wiesz, ze ja za tradycyjnymi sukniami slubnymi srednio przepadam. Ale to tobie ma sie podobac, a nie innym. Ta jest efektowna i przy tym nie przesadnie baloniasto-bezowa.
Ja się zgadzam z Maggie. Suknia jest efektowna, ale przy tym nie sprawi, że będziesz wyglądała jak beza. Mi się podoba, ale to jak się będziesz w niej prezentować, zależy też od Twojej urody i sylwetki, więc trudno doradzić nie wiedząc jak wyglądasz.
Ale niczym się nie przejmuj, naprawdę jest ładna i najważniejsze, że podoba się Tobie :)
jak dla mnie to najważniejsze żebyś Ty dobrze się w sukni czuła ...ja choć niska i nie za chuda miałam suknię, na którą wiele osób mówi "beza" ....przymierzałam dziesiątki innych skromnych bardziej lub mniej ...ale ubrałam tę i stwierdziłam "żadna inna" ... tak wiec po prostu popatrz Kochana na to w czym Ty się czujesz najlepiej ....a osobiście to suknia bardzoi mi się podoba:)
Aniu
Jola ma zupelna racje. Jesli Ty sie dobrze w niej czujesz, to jest najwazniejsze. Poza tym:
- jesli nie masz duzych bioder, ta sukienka jest super
- jesli Twoja uroda pasuje do kolor bieli..to jeszcze lepije
acha i tak jak kiedys rozmawialysmy: tutaj powinno byc zero dodatkow..jak sama widzisz:)
a tren..ja mam malutki, przyczepiany..bo wole chodzic sama:D
i nie mysl za duzo..wybralas..i koniec. Nie martw sie!!
Ty i Twój komfort jesteście arcy najważniejsze :D
Prześlij komentarz