Kolejna szafka uszczuplona o paczuszkę pełną smakołyku. Tym razem kokos. Gdyby nie daj Boże rozsypał się w trakcie przeprowadzki, nie byłoby wesoło. Drobny, zbierania byłoby za dużo. Albo odkurzacz by się zakrztusił. A propos, podobno rozsypany cukier wróży ciążę... Dziś rozsypałam go po raz kolejny. Przedtem w samochodzie - nie zastanawiajcie się kto poza mną wozi cukierniczkę w aucie, sama nie znam odpowiedzi, ale zwalę winę na przeprowadzkę ;) We wróżby nie wierzę, albo wierzę okazjonalnie. Czarny kot nie spowoduje, że zmienię wyznaczoną trasę spaceru, za to każda inna, pozytywna wróżba wiąże się u mnie z cichym liczeniem na pozytywne doznania w trakcie dnia. Szalone? Może. Tak samo jak to połączenie. Marchew z kokosem, no nie wpadłabym na to. I błąd!!! Należy wpadać na takie nietypowe połączenia, chociażby dla nowych doznań smakowych. Polecam. Szybciutko przepisuję przepis ze strony bbc (przepis) z której zaczerpnęłam pomysł i lecę przeprowadzać nas dalej. Szaleństwo...
skladniki
- 250g masła,
- 300g jasnego brązowego cukru (ja dodałam 200g),
- 3 jajka,
- 1 łyżka wanilii,
- 200g mąki + łyżeczka proszku do pieczenia,
- 50g wiórków kokosowych,
- 200g tartej marchwi,
- 2 łyżki korzennych przypraw
oraz
- 85g wiórków kokosowych
- 25g cukru,
- 25g masła
Wysmaruj masłem niedużą blaszkę. Ustaw piekarnik na 180 stopni. Rozpuść masło, dodaj cukier. Do przestudzonej masy wbij jajka, dodaj wanilię, kokos i trzepaczką dokładnie połącz. Teraz dodaj mąkę przesianą z proszkiem, wymieszaj, dodaj marchew. Piecz około 30 minut. Następnie wyłóż kokosową kruszonkę i piecz jeszcze 15 minut, do zrumienienia się ciasta. Wystudź, pokrój na kwadraty.
Smacznego. Pa.
7 komentarzy:
ciekawy przepis, wygląda pysznie i pewnie tak smakuje
No proszę jak można szybko stworzyć pyszne połączenia! Zapisuję i życzę duuużo wytrwałości w przeprowadzce;)
Rozbroiłaś mnie tą cukiernicą :) Mam nadzieję, że przeprowadzka będzie bezproblemowa. Już wcześniej to pisałam, ale napiszę ponownie: wygląda pysznie. Szkoda, że mój T. kokosa nie lubi :(
to ja poproszę taką kosteczkę :)
Ja we wrozby tez nie wierze. Za to wierze w moc slodkosci, wiec porywam kawalek twojego ciacha na poprawe humoru :)
Samo zdrowie :-)
wyprobowalam przepis na ciacho wyszlo pycha
http://niebieskomi.blogspot.ie/2012/06/ciasto-marchewkowe-i-kolekcja-fiokow.html
Prześlij komentarz