czwartek, 1 lipca 2010
Pieczony kurczak z cous cousem
Uwielbiam te dni, kiedy wracam po pracy do domu, z głową ciężką od nadmiaru spraw, a tu w lodówce czeka coś, co potrzebuje jedynie szlifu. W przerwie na drugie śniadanie mój mężczyzna kupuje czasem mięso, dzięki czemu krócej myślę nad tym co danego dnia zaserwować, - choć on sam prawdopodobnie kupuje akurat to, na co aktualnie ma ochotę i już. Zostawmy to niedopowiedziane ;)
Dziś czekały na mnie uśmiechnięte, dumne ze swych krągłości udka kurczaka. Przepis pojawił się znikąd, zaraz po przeglądzie tego 'co w kuchni piszczy'. Polecam to danie, ponieważ praktycznie robi się samo. Nie wymaga by nad nim stać. I chwała mu za to.
składniki
- udka kurczaka,
- mielona papryka,
- czerwona cebula,
- czosnek,
- 2 pomidory,
- cous cous,
- cytryna,
- natka pietruszki
Posypane solą, pieprzem, oraz słodką i ostrą papryką udka skropcie oliwą. Tłuszcz jest nośnikiem smaku, mięso dzięki niemu przeniknie smakiem marynaty. Po godzinie przerzućcie udka do wybranego naczynia żaroodpornego. Dorzućcie czerwoną cebulę, czosnek (w dowolnej formie) i pokrojone w kostkę pomidory. Całość warto podlać wodą i resztą marynaty. Kurczaka wstawcie do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, na około godzinę.
Kaszę cous cous zalejcie wrzątkiem tak, by woda sięgała centymetr ponad kaszę. Dodajcie szczyptę soli, wymieszajcie i przykryjcie. Gdy kasza wsiąknie całą wodę, skropcie cytryną i dorzućcie posiekaną natkę. Na tym koniec gotowania, pozostaje spałaszować. Smacznego. Pa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Uwielbiam kaszkę kuskus :)
A z kurczaczkiem to po prostu bóstwo :)
ja tez lubię kaszkę czekamy na kolejny przepis
Prześlij komentarz