poniedziałek, 17 stycznia 2011

lemon chicken - kurczak w cytrynie


Tęsknię za tym daniem serwowanym w ukochanym take awayu w Londynie. Ah, co za smak, dałabym się za niego pokroić... Dla chcącego nic trudnego, więc czy coś stało na przeszkodzie, by przygotować je w domu?? Nic absolutnie. Co prawda konkurowanie z ich szefem kuchni od razu skazuje mnie na straty, ale próbę podejmę! Dziś podobno najbardziej depresyjny dzień w roku. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie naukowcy go wyznaczyli, ale wiem jedno. Z pełnym brzuchem wesołego kurczaka w słodkim, cytrynowym i wyraźnie imbirowym sosie, depresja nas nie chwyci. A gdyby mocno się starała, na wieczór zaplanowałam suflet czekoladowy. No ale tu o nim pisać nie będę, bo nijak ma się do kurczaka. Danie dedykuję wszystkim miłośnikom słodko-kwaśnego smaku kuchni chińskiej. Z goła odmienny, jednak zachwycający smak.

składniki

- pierś z kurczaka lub indyka,
- 1 cytryna,
- 2 cm imbiru,
- spora łyżka brązowego cukru,
- łyżeczka jasnego sosu sojowego,
- mąka kukurydziana,
- olej rzepakowy/słonecznikowy
- dymka
- ryż lub noodle

Pierś pokrojoną w kostkę marynowałam w soku z cytryny (2 łyżki), sosie sojowym, łyżce oleju i tartym imbirze. Po godzinie marynowania kawałki kurczaka obtoczyłam w mące i usmażyłam na złoty kolor. Następnie Dodałam resztę marynty i soku z cytryny, cukier i zagotowałam. Doprawiłam do smaku i zaciągnęłam mąką kukurydzianą. Wymieszałam z noodlami i pokrojoną dymką. Smacznego. Pa.

3 komentarze:

shinju pisze...

Bardzo mi się podoba to połączenie. Możesz mi zdradzić jakie konkretnie noodle używasz?

nuovana pisze...

polecam Marks&Spencer, jeśli jednak nie ma M&S w pobliżu, kupuję dowolne.... ostatnio Lidl miał w swojej ofercie. One szybko się gotują, trzeba uważać ;)

shinju pisze...

Dzięki za informację. Byłam ciekawa jakich używasz bo fajnie wyglądają na Twoich zdjęciach.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...