Ochota na lasagne przychodzi nagle. I znikąd. Bum i jest. Nie zastanawia się czy mamy czas, by kolejne warstwy, pieczołowicie mościć jedna na drugiej. Ale czy my się gniewamy? Nie bardzo. Po prostu tym razem obiad będzie pół godziny później. W moim przypadku czekać trzeba było chwilkę dłużej, a myć dodatkowo kilka talerzy więcej, bo po wstawieniu naczynia do piekarnika, małym 'szast prast' dłońmi, odwróciłam się i..... na blacie zobaczyłam milczącą, patrzącą w sufit miskę ze szpinakiem. A ja szybko. Zapiekanka na blat, porozkładałam talerze i delikatnie rozebrałam lasagne na czynniki pierwsze. O dziwo, efekt końcowy nie zdradzał mojego roztargnienia. Tylko ta góra talerzy, to był czelendż.
Przepis z mojej kopalni przepisów kuchni włoskiej. To co było warte uwagi, to sos beszamelowy, do którego dorzucamy liście laurowe i ziele angielskie. Efakt wspaniały. Reszta przepisu raczej znana, można improwizować. Sos z pewnością wejdzie na stałę do mojego lazaniowego szoł.
składniki
(sos mięsny przypomina bolognese, jednak bez marchewki i selera)
- płaty makaronu na lasagne
- 1/2 kg mięsa mielonego ( u mnie indyk i przyznam, że zapiekanka była dzięki temu lekka)
- pomidory z puszki (lub jak u mnie, własne zaprawy z poprzedniego sezonu)
- mała cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- ulubione zioła,
- świeży szpinak (ewentualnie mrożony w liściach)
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 szklanki mleka,
- ziele angielskie i liść laurowy,
- mąka do beszamelu,
- sól i pieprz do smaku,
- tarty twardy ser (u mnie tradycyjnie Bursztyn)
Szklimy cebulę, dodajemy czosnek a następnie mięso. Smażymy, do momentu gdy ładnie się zarumieni. Dodajemy pomidomy i gotujemy około 15 minut. Na końcu Dodajemy ulubione zioła i wyłączamy kuchenkę.
Szpinak blanszujemy, i w misce mieszany z 1 ząbkiem czosnku, szczyptą soli i gałką.
Mleko podgrzewamy z solą i pieprzem. Dorzucamy też listek i ziele angielskie. Gdy mleko się zagotuje wyjmujemy większe przyprawy i dodajemy mąkę rozprowadzoną chłodnym mlekiem (by nie powstały grudki). Mieszamy do momentu gdy sos zgęstnieje. Po 3 minutach gotowania mąka straci smak surowizny.
Na dno naczynia wykładamy troszkę sosu mięsnego. Na to płaty makaronu. Beszamel, znów sos mięsny, szpinak i makaron. I tak warstwowo układamy kilka pięter lasagne'i. Na samym końcu powinna znaleść się warstwa beszalelu na którą trzemy ser. Pieczemy około 45 minut w temperaturze 180 stopni.
Cenna uwaga. By ładnie kroić lasagne, należałoby ją wystudzić i znów pogrzać. Wtedy porcje posłusznie pokroją się na kwadraty.
Smacznego. Pa.
18 komentarzy:
musiało być pyszne !
Zapomniałaś o szpinaku? Buhahahaaaa:D Różne przypadki miałam już w kuchni, ale takie zapomnalstwo JESZCZE mnie nie dopadło.. Pobiłaś mistza :D
Uroczo z tym szpinakiem :D A wiesz, że my w weekend też lasagne jedliśmy? :D mniam :)
:)) never give up w kuchni i zawsze trzeba zachowac zimną krew ;)) pysznie i ochoczo :)
Uwielbiam lazanie, a twoja wygląda bardzo apetycznie.
weszłam przez przypadek....i zostaje tu na dobre! świetne przepisy super blog. pozdrawiam!
Na taką lasagne to ochota przychodzi natychmiast! Mmmmmmmm
Ale pyszności! Nic dodać nic ująć! :)
Nie ma to jak lasagne con spinaci bez spinaci ;) W moim wypadku z ochota na lasagne jest troche inaczej: zbiera sie powoli, jak kurz w katach mieszkania, i pewnego pieknego dnia budze sie i wiem, ze to jest TEN dzien :)
:) moj brat kiedys upiekl sernik..bez sera:) glowa do goryD:D:D
Jak ja uwielbiam Twoje potrawy
no i teraz mam na nia ochote:)
Wszystko widze super!,samk,wygląd,składniki,zapach...tez czuje...hmmmm ale gdzie ten zapał u mnie.kb
ktoś tu chyba baaaardzo zakochany , że spzinaku zapomniał :P
hahaha ja też mam przy każdym gotowaniu taki zmywakowy czelendż :D. lasagne nie jadłam z 3 lata. Może czas w końcu wykonać jakiś przepis. Chętnie byłby to twój ;)
Aż trudno uwierzyć, ale jestem u Ciebie pierwszy raz, ale mam wrażenie, a właściwie mam pewność, że będę tu częstym gościem.
Witam...bardzo fajny blog, bede do Ciebie zagladac..Widze,ze lubisz kuchnie wloska..tak wiec zapraszam na moj Blog (www.daleccarsiledita.blogspot.com)...od kilku lat mieszkam we Wloszech i zakochalam sie w tej kuchni..na moim blogu znajdziesz wszyskie oryginalne i sprawdzone przepisy z kuchni wloskiej.
beszamel robi się tylko z gałką muszkatołową!!!
Prześlij komentarz