środa, 28 grudnia 2011

lokszen kugel i kuchnia żydowska


Szalom! Kuchnia żydowska? Tak. Szczególnie, że wiele dań mocno przylgnęło do naszych polskich tradycji. Te wszystkie kawiory z warzyw, zapiekane makarony, mace, bajgle i chałki . Powiecie, że super, ale ciężkie i tłuste? Pewnie będziecie mieć rację, ale czy nasza kuchnia - ta tradycyjna, staropolska nie jest równie tłusta i ciężka? Jest. Ale cóż, skoro można ją z powodzeniem modyfikować, uszczuplać i nie zagęszczać, nie zaklepywać, i nie zasmażać. Dlatego zmieńmy nasze stereotypowe podejście do kuchni żydowskiej i cieszmy się jej smakami, bo są po prostu jedyne. Ani lepsze ani gorsze od dań kuchni śródziemnomorskich czy wschodnich, ale po prostu inne. Gotując ten i poprzedni kugel, czułam troszkę obaw, bo poruszam się narazie w tych smakach po omacku, jednak z tą książką...


...oswojenie się z tajnikami jest łatwe i przychodzi tak naturalnie, jakby cała ta wielka księga była tylko o pomidorówce (o której z pewnością możnaby i osiem takich książek napisać). Najwspanialesze w tych przepisach jest to, jak je napisano. Wszystko w trzeciej osobie, chwilami pociesznie, można się uśmiechnąć. Cytuję dokładnie cały przepis, by pokazać Wam jak bardzo warto ją mieć. Polecam.

' Balbina najpierw zalewa ciepłą wodą rodzynki i odstawia do namoczenia. Potem gotuje makaron na półtwardo i hartuje go zimną wodą. Jabłka ściera na tarce, a śliwki drobno sieka.

Oddziela żółtka od białek. Z żółtek i czterech łyżek cukru kręci kogel-mogel. Gdy cukier się rozpuści, a krem zrobi puszysty, stopniowo dodaje zmielony albo drobno pokruszony biały ser, mleko i połowę roztopionego masła, cały czas mieszając.

Dodaje makaron, jabłka, rodzynki, śliwki i starannie wszystko to miesza. Białka ubija na pianę i delikatnie miesza z jajeczno makaronową masą. Przekłada masę do wysmarowanego tłuszczem naczynia, posypuje resztą cukru i cynamonem i polewa resztą masła.

Wstawia do średnio nagrzanego piekarnika (160-170 stopni) i piecze około 45 minut, aż wierzch zrobi się złotobrązowy.'

I cóż? Spodobało się Wam? Jeśli tak, podaję listę produktów. Zapewniam, że to danie wspaniale sprawdzi się na podwieczorek lub słodką kolację. Mnie zachwyciło.

składniki

- 450-500g makaronu,
- 250g białego twarogu,
- 3 jajka,
- 6 łyżek cukru,
- 1 szklanka mleka,
- 5 łyżek roztopionego masła,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 100g rodzynek,
- 6 suszonych śliwek bez pestek,
- 5 winnych jabłek,
- tłuszcz do wysmarowania naczynia

Po lekturze całej tej obszernej książki wiem, że dania z jej stron często będą gościć w naszym domu. Dziękuję wydawnictwu Rebis za wspaniałą, wyjątkową książkę.

Szalom, smacznego. Pa.

10 komentarzy:

Daria Anna pisze...

Bardzo interesujący przepis.

Aurora pisze...

Fajny ten karpik z okładki :))

Hania-Kasia pisze...

Danie mi się spodobało, bo to coś nowego dla mnie. Chętnie bym spróbowała.

slyvvia pisze...

Znakomicie to wygląda. Nie jadłam, ale z przyjemnością spróbuję :D

Aleksandra Rybinska pisze...

Wygląda cudownie :) Akurat miałaby ochotę na małą porcyjkę :) Od dzisiaj mianuję Cię śliwkową Balbinką :)

Nemi pisze...

Mniam! Chętnie skosztuję:) Dostałam pod choinkę książeczkę z przepisami z kuchni żydowskiej - to będziemy obie szaleć z przepisami;)

Wiewióra pisze...

Choć nie znam tej książki kulturę i kuchnie żydowska bardzo lubię. Pozdrawiam cieplutko zajadając się w myślach Twoim kuglem :)

Dusia pisze...

Ciekawy przepis:)

Dorota "Moje Małe Czarowanie" Owczarek pisze...

Bardzo mi się podoba danie...wygląda smakowicie i te owoce w nim....muszę wypróbować:-)

Maggie pisze...

A czy ty wiesz, ze ja kuchnie zydowska znam tylko z restauracji i... opowiadan? Nigdy nie przygotowywalam zydowskich potraw. Ale mysle, ze kiedys sprobuje, bo faktycznie mozna w nich znalezc unikalne polaczenia smakow.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...