Powroty do domu mają swój jedyny klimat. Wracamy razem - cudownie. Wraca jedno z nas, drugie czeka z obiadem i łapczywym, stęsknionym uśmiechem witając w progu - najlepiej. Odkąd nie mieszkam w Poznaniu, wita mnie w ten sam sposób moja Mama. Ale chyba lepiej mieć ją bliżej niż hodować w pamięci te szalone powitania. O... przepraszam, zamyśliłam się.
Dziś po dłuższej nieobecności, wraca w do domu mój współlokator. Przypominają mi się końcowe scenki z Love Actually, gdy wiele rodzin wita się na lotnisku. Wspaniałe emocje, i choć nie lubimy się rozstawać, moment powitań rekompensuje cały czas rozłąki.
Przygotowałam udka kurczaka w miodzie i czosnku. Dodałam sok z cytryny i wspaniały tymianek cytrynowy, który dostałam od Kasi. W tym roku muszę go zasadzić, bo nie dość że jest cudnym dodatkiem kulinarnym, świetnie wygląda w donicy i zdobi balkon, taras czy parapet. Danie jest banalnie proste w wykonaniu, a gdy kurczak rumieni się w piekarniku, my mamy czas na przygotowanie łakoci, albo... na ogarnięcie mieszkania - tak jak w moim przypadku.
Kasiu, dziękuję, uświetniłaś nasz dzisiejszy obiad. Buziakyyyy...
składniki
- pałki z kurczaka (ilość wedle uznania),
- 1 łyżeczka miodu (na pałkę),
- 2 ząbki czosnku,
- sok z połowy cytryny,
- sól gruboziarnista,
- tymianek cytrynowy,
- połówka cytryny,
- szczypta pieprzu
Pałki myjemy, osuszamy. Sól w moździerzu rozcieramy z tymiankiem. Dodajemy do pałek, skrapiamy sokiem z cytryny i nacieramy z miodem. Przeciśnięty przez praskę czosnek także wcieramy w mięso. Cytrynę tniemy na mniejsze kawałki i umieszczamy między pałkami. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku, co 15 minut przewracając, tak by z dwóch stron mięso się zarumieniło. Będzie gotowe, gdy po wbiciu wykałaczki sok wypływający z mięsa będzie przezroczysty. Ewentualnie po upieczeniu zagęszczamy sos. Podajemy z pure, albo ryżem.
Smacznego. Pa
10 komentarzy:
Dawno nie widziałam tego tymianku a jest faktycznie wspaniała roślinką :) w kuchni go jeszcze nie używałam.
Pysznie złoty ten kurczak...
a tymianek kupilam chyba w lyroy i był ogromniasty .mniam.
Te udka i tymianek na dodatek tworzą pyszne danie.
Zatęskniłam za kurczakiem.Twoja wersja bardzo mi się podoba.
Echhhh ten tymianek.. boski!!!
I ptaszek też niczego sobie;)
Pięknie zezłocony ten kurak
Wspaniałe danie na powitanie :)
Wspaniale wygląda ten kurczak. Chyba muszę zasiać ten tymianek, bo kusi, oj kusi :) Chciałabym by ktoś mnie powitał takim daniem :)
Ja tez lubie wracac do domu, w ktorym ktos czeka. A jeszcze bardziej lubie czekac na wracajacego Mezczyzne. A juz najbardziej lubie, kiedy w progu witaja mnie... koty :)
A pieczony kurczak, czy to w calosci, czy w kawalkach, w kazdym wariancie smakuje wybornie.
Tymianek uwielbiam, prawie do wszystkiego, bo i z wieloma rzeczami się dobrze komponuje. Smakowicie wygląda:)!
Urocze są te gałązki :) Aniu chce mi się kurczaczka teraz :)
Mężczyzna musiał być szczęśliwy :)
Prześlij komentarz