Najlepsze, takie jakie piłam jeszcze w dzieciństwie, gdy gardło odmawiało chęci do współpracy. Pomaga, dodatkowo wyścielając brzuszek wspaniałą powłoczką, wprawia mnie w błogi stan. Piję gdy przychodzi czas przeziębień, mimo, iż zgadzam się z teoriami, że picie mleka pochodzącego od gatunku ssaka innego niż własny jest tylko ludzką przywarą, niespotykaną w świecie natury. Oraz z tym, że człowiek, jako jedyny ssak pije mleko będąc już osobnikiem dorosłym. Innym ssakom się to raczej nie zdarza. Podobno jako dorośli, powinniśmy spożywać - jeśli już w ogóle - produkty mleczne takie jak kefiry, maślanki i sery. Mówi się, że czyste mleko nie jest przez nas trawione w sposób właściwy. I wiecie co? Nie mam pojęcia jak jest na prawdę, ale dziś piję swoje mleko z dodatkiem miodu i masła z jeszcze większą przyjemnością, bo jesień postanowiła utulić mnie i ofiarować katar, kaszel i inne zła tego świata. Marcinku twierdzi, że za nic nie wypiłby z masłem. Za to o zgrozo połączyłby mleko z miodem i czosnkiem. Jednak faceci są jacyś inni... A wracając do dylematu mleka, czy pić czy nie pić, stwierdzam, że czarna kawa jest dla mnie nie do przyjęcia. O!
składniki
- mleko 2%, lub jakie wolicie,
- łyżka prawdziwego masła,
- łyżka ulubionego miodu, najlepiej tego ze wskazaniem na przeziębienia
Mleko podgrzewamy w garnuszku wraz z masłem i miodem. Nie doprowadzając do zagotowania czekamy na połączenie się składników, pijemy ciepłe.
Smacznego. Zdrówka. Pa.
10 komentarzy:
Dziwne, ale nigdy nie piłam mleka z masłem ;) Może to moja awersja do niego...
Mnie również leci z nochala...
Oczywiście! kiedy pojawia się przeziębienie, musi byc mleko z miodem i masłem.Najlepsze było to przygotowane przez mojego Tatę. Ale Jego już nie ma tu na ziemii:(
to moje ulubione lekarstwo :-)
ja też pijam mleko wg właśnie tej receptury na przeziębienia!
ostatnio przerzuciłam się na miód z octem jabłkowym-jeszcze skuteczniejszy
Jak byłam mała to tata zawsze mnie i mojej siostrze serwował z rana jak jeszcze spałyśmy kubek mleka i łyżkę miodu.. Po pewnym czasie gdy ktoś z jakiegoś innego powodu z rana otwierał trzwi to skutek był taki iż myślałyśmy że to tata .. siadałyśmy na łóżku z otwartym dziobem .. i zamkniętymi oczami .. żeby się nie rozbudzić.. Później tata smiał się, że nieśle sobie córki wyćwiczył ;-)
Brr.. To moja trauma z dziecinstwa, zara obok syropu z cebuli :)
Właśnie wyszłam z przeziębienia i żałuję, że nie zrobiłam sobie takiego mleka :)
Mleko z miodem jak najbardziej, z masłem nigdy nie zdarzyło mi się pić. Jak byłam mała, Mam z Babcią próbowały wmuszać we mnie mleko z miodem i czosnkiem - najohydniejsza ohyda... Zaraz bok syropu z cebuli ;)
Mleka z masłem jeszcze nie piłam :) Ale paradoksalnie to oleje roślinne działają lepiej na odporność niż masło (przynajmniej te które mają dużo omega-3 w sobie, np. rzepakowy) :)
Prześlij komentarz