Dziś będzie wyjątkowo ostro. A to za sprawą niepozornie wyglądającej, jednak niesamowicie temperamentnej papryczki. Oj dała nam popalić, dała. Ale spokojnie, nie tak, żeby ciężko było zjeść, jednak ręka którą kroiłam tego dnia składniki nosiła ostry smak na palcach przez kolejne trzy dni. I daję słowo, myłam ręce wielokrotnie. Podobno sok z cytryny pomaga, dowiedziałam się niestety po fakcie.
Wracając do dania łączy ono smaki cudownych, mało popularnych w naszej rodzimej kuchni smaków razem z aromatycznym sosem pełnym przypraw i ostrością małej, wspomnianej wcześniej Scotch Bonnet. Do przygotowania sosu i marynowania kurczaka użyłam produktu gotowego, który mogę polecić wszystkim, dla których skomponowanie własnego zawiesistego sosu z nutami orientu to jeszcze za wysokie schody. Sama, gdy poznawałam smaki kuchni indyjskiej kupowałam sosy Pataks, by w przyszłości wiedzieć w którą stronę mam iść, by komponować własne dania. Jeśli nie boisz się sosów ze słoiczka, poza tym masz wenę, by dodać własne składniki, kup. Przekonaj się, że po Pataksie nie ma ani zgagi ani niestrawności.
składniki
- 1 podwójna pierś z kurczaka,
- puszka cieciorki,
- 2 słodkie ziemniaki,
- 1 żółta cebula,
- 1/4 papryczki chili ( Scotch Bonnet)
- słoik sosu Pataks Tikka Masala,
- puszka mleczka kokosowego,
- ryż basmati,
- garść kolendry,
- sól i pieorz do smaku,
- szczypta kurkumy,
- olej roślinny (rzepakowy)
Ryż gotujemy w słonej wodzie na sypko. Kurczaka kroimy w paseczki lub kostkę i marynujemy w połowie zawartości słoika sosu tikka masala, dodając szczyptę kurkumy (u mnie jeśli chodzi o kurkumę szczypty są pokaźne). Mięso odkładamy do lodówki na około godzinę. Ziemniaki obieramy, kroimy w sporą kostkę. Cebulę również. Cieciorkę odcedzamy na sitku. Na oleju smażymy najpierw zamarynowane mięso. Gdy białko się zetnie, zdejmujemy mięso z patelni, dzięki temu w późniejszym gotowaniu będzie soczyste. Dolewamy oleju i szklimy cebulę. Dodajemy ziemniaki i mieszamy przez około minutę by lekko się przesmażyły. Zalewamy mleczkiem kokosowym i resztą sosu Tikka Masala. Teraz dodajemy chili pokrojone drobno, uwaga na palce!!! Najlepiej zrobić to w rękawiczkach. Dorzucamy mięso i cieciorkę. Po około 5 minutach gotowania na małym ogniu próbujemy i solimy wedle uznania. Ja nie soliłam już wcale. Danie podajemy z ryżem i listkami kolendry.
Dziękuję firmie Pataks za udostępnienie produktu.
Smacznego, Pa.
1 komentarz:
Jak danie na ostro to biorę je w ciemno:)
Prześlij komentarz