Ogromnie cieszą mnie wszelkie kulinarne upominki przywożone z podróży. Tak było i w przypadku tradycyjnego hiszpańskiego chorizo, które dostałam od znajomego. Dziękuję. Mimo, że większym fanem tej wyraźnej w smaku kiełbasy jest Marcinku, muszę przyznać, że i ja zjadłam je ze smakiem. Nieduże, intensywnie pachnące, zaskoczyły mnie konsystencją. Były bardziej miękkie niż te, które zdarza mi się kupić w Polsce, w naszych sklepach. Ich miękkość właśnie mnie urzekła. Część zjedliśmy 'po prostu', resztę postanowiłam wykorzystać w paście z pomidorami, dodając same intensywne składniki. Efekt? Jak dla nas wspaniały, polecam. Kompozycja smaków i aromatów obok której nie da się przejść obojętnie. I chorizo, i oliwki kalamata, (to te o których tak namiętnie czasem piszę, moje ulubione), czosnek, ser Grana Padano, a wszystko to w mięsistych pomidorach, które niebywale przejmują smak wędzonej papryki ukrytej w kiełbasie. A pomidory? Z puszki. Na nasze polskie czekam z utęsknieniem, z resztą pewnie nie tylko ja :)
składniki
- makaron rigatoni, żłobiony, lub inny w krótkiej formie,
- puszka pomidorów,
- mała cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- kiełbasa chorizo, mnie 2 krótkie, (zależy od upodobań, im więcej tym intensywniejsze danie uzyskamy),
- pół słoika oliwek kalamata (uwaga, zwykle zawierają pestki),
- garść świeżo, drobno otartego Grana Padano,
- łyżka oleju rzepakowego
- sól (u mnie ani szczypty, sprawdźcie sami), pieprz
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, by był jędrny, al dente, jak kto woli ;). Na patelni o wyższych ściankach rozgrzewamy olej, szklimy pokrojoną drobno cebulę. Dodajemy pokrojone w plastry chorizo i na małym ogniu pozwalamy, by kiełbasa uwolniła piękny rudy tłuszcz. Nie rumienimy, by nie była zbyt twarde. Teraz dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Zalewamy pomidorami i dusimy około 15 minut by smak kiełbasy przeszedł przez cały sos. Gdy sos będzie już w pełni paprykowy, dodajemy kalamaty oraz garść otartego świeżo sera, mieszamy. Sprawdzamy czy w ogóle potrzebujemy soli, dodajemy szczyptę pieprzu, mieszamy z ugotowanym makaronem, podajemy z dodatkową ilością Grana Padano.
Smacznego. Pa.
9 komentarzy:
Wygląda nieziemsko :) muszę koniecznie spróbować, bo bardzo lubię połączenie intensywnych aromatów.
Nie tylko Ty czekasz z utęsknieniem :) A chorizo zazdroszczę takiej prawdziwej, przywiezionej z Hiszpani, dobrze mieć przyjaciół którzy wiedzą co nas ucieszy :)
Mmm, taki makaron to ja zawsze chętnie zjem. :) Takie prawdziwe hiszpańskie chorizo też bym chętnie zjadła, ale na razie nie ma mi kto przywieźć. Chyba trzeba będzie samemu kiedyś pojechać.
Ale smaki Aniu ! Oj, zjadłabym chętnie :)
Też poza sezonem wolę pomidory z puszki ...
:) :) :)
brzmi smakowicie, z prawdziwymi kiełbaskami, wow!
Ależ pyszności serwujesz :)
Chorizo uwielbiam, w takim sosie musiało smakować bosko :)
Zapraszam na blog
....ANGIELSKI na SKRÓTY ...
Może , akurat jakieś informacje się przydadzą...
Miłego dnia życzę !
Uwielbiam makaron z dodatkami, pycha :-)
apetycznie się zapowiada :)
Prześlij komentarz