poniedziałek, 2 sierpnia 2010
chili con carne
To danie często gotowała moja mama. Jest wspaniałe, ogniste, szybkie i sycące. Choć w rzeczywistosci jest potrawą typowo teksaską, przylgnęło na dobre do Meksyku. Robi spore wrażenie na znajomych, gdy przychodzą do nas na kolację. Podaję je z opiekanymi tortillami lub ryżem. Gdy do tego na stole znajdą się gotowane kolby kukurydzy i marynowane papryki, to nawet bez Tequili meksykański klimat wieczoru gwarantowany :) Jak ja uwielbiam takie fiesty.
składniki
- 0,5 kg mięsa mielonego
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- koncentrat pomidorowy
- puszka czerwonej fesoli
- puszka kukurydzy
- 1 łyżeczka mielonej papryki (słodkiej i ostrej)
- 1 łyżeczka kuminu
- sól i pieprz
Rozgrzej olej w dużym rondlu, smaż cebulę i czosnek aż staną się szkliste. Dodaj mięso i nie przerywając mieszania podsmaż do uzyskania lekko rumianej barwy. Dołuż koncentratu i przyprawy, dolewając w razie potrzeby wody. Doprowadź do wrzenia, dodaj kukurydzę i fasolę. Dus, od czasu do czasu mieszając. Gdy danie zgęstnieje, posyp natką pietruszki i podawaj z ryżem lub tortillami. Smacznego. Pa. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
wwooooooooooooooooooooooww :)
Prześlij komentarz