Czasem, gdy dni bywają zbyt poważne, tworzę mało poważne dania. Ich królem są chyba polędwiczki z kurczaka w żywo zielonym otoczeniu. Pozatym dodatek świeżych ziół w kopytkach sprawia, że myślę o nich jako o zdrowych, a nie tylko kalorycznych kluskach. Będziecie zaskoczeni zmodyfikowanymi kopytkami. Powinniśmy bić z nich dumni, są takie 'nasze'.
składniki:
- ugotowane ziemniaki (na przykład z poprzedniago dnia),
- mąka pszenna,
- jajko,
- świeże zioła (koperek, natka pietruszki)
- polędwiczki z kurczaka,
- brokuł,
- śmietanka 12%,
- bułka tarta,
- sól, pieprz, cukier
- olej lub oliwa
Do pure ziemniaczanego dodałam jajko, łyżkę mąki i posiekane zioła. Wyrobiłam gładką masę, tworząc z niej wąski wałeczek. Pokroiłam je w kopytka i ugotowałam w osolonym wrzątku. Gdy wypłynęły na powierzchnię, odczekałam 3 minuty i przełożyłam do talerza. Do ugotowanych kopytek dodałam łyżkę masła i odstawiłam w ciepłe miejsce.
W niewielkiej ilości wody ugotowałam różyczki brokuła. Następnie zmiksowałam go blenderem, odparowałam wodę. Dodałam łyżkę śmietanki, przyprawy i łyżeczkę cukru.
Polędwiczki posypałam solą i pieprzem, zamoczyłam w jajku, następnie w bułce i usmażyłam na rozgrzanym tłuszczu. Wszystko razem komponuje wyśmienity obiad. Smacznego, Pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz