Polubiłam te prezenty, które mogę wykorzystać w kuchni. Dobry sos sojowy, albo właśnie niedawno otrzymane masło orzechowe. Sporo przepisów na słodkie i wytrawne dania udało mi się zebrać, więc zaczynam. Na pierwszy ogień idzie wspaniałe stir fry z indykiem. Moja mama mówi, że indyk nie jest odporny na antybiotyki w wyniku czego nie może być nimi faszerowany, dlatego postanowiliśmy zamienić kurczaka właśnie na mięso z indyka. Ale wracając do dania. Masło orzechowe nadaje mu dość nietypowego dla chińszczyzny kremowego smaku.
Masło orzechowe poza tym że było świetnym prezenetem, przypomniało mi o fakcie że dla niektórych jestem i już pewnie pozostanę pinatem. (pozdrawiem Cię Gumi). Nie wiem czy moje podobieństwo do Sally z Peanuts jest aż tak uderzające, jednak lepiej być TĄ Sally, niż TYM Sally z 'Dr Queen' na przykład. Bycie eco mi odpowiada, ale mieszkanie w rezerwacie byłoby już lekką przesadą.
skłądniki
- filet z indyka,
- 1 czerwona papryka,
- 1 żółta papryka,
- 1 pomarańczowa papryka,
- dymka,
- olej arachidowy
- opakowanie noodli jajecznych
- łyżka masła orzechowego (polecam M&S),
- łyżka sosu sojowego,
- łyżeczka brązowego cukru,
- opcjonalnie łyżka słodkiego sosu chili (dodaję zawsze, lubię jego smak)
Indyka pokrojonego w kostkę i przemieszanego z odrobiną sosu sojowego podsmażyłam na oleju. Zdjęłam z patelni i smażyłam papryki pokrojone w cienkie paski. Dymkę, jej bardziej cebulową część dorzuciłam na końsu smażenia, bo szybko dochodzi. Z części szczupiorkowej dymki zrobiłam cienkie paseczki które umieściłam w miseczce z wodą i lodem.
Do papryk dodałam indyka i wymieszane składniki sosu. Można lekko go zagęścić mąką kukurydzianą. Wymieszałam z wcześniej ugotowanymi noodlami (wg przepisu na opakowaniu). Przed podaniem posypałam poskręcaną w wyniku szoku termicznego dymką.
Smacznego. Pa.
Masło orzechowe poza tym że było świetnym prezenetem, przypomniało mi o fakcie że dla niektórych jestem i już pewnie pozostanę pinatem. (pozdrawiem Cię Gumi). Nie wiem czy moje podobieństwo do Sally z Peanuts jest aż tak uderzające, jednak lepiej być TĄ Sally, niż TYM Sally z 'Dr Queen' na przykład. Bycie eco mi odpowiada, ale mieszkanie w rezerwacie byłoby już lekką przesadą.
skłądniki
- filet z indyka,
- 1 czerwona papryka,
- 1 żółta papryka,
- 1 pomarańczowa papryka,
- dymka,
- olej arachidowy
- opakowanie noodli jajecznych
- łyżka masła orzechowego (polecam M&S),
- łyżka sosu sojowego,
- łyżeczka brązowego cukru,
- opcjonalnie łyżka słodkiego sosu chili (dodaję zawsze, lubię jego smak)
Indyka pokrojonego w kostkę i przemieszanego z odrobiną sosu sojowego podsmażyłam na oleju. Zdjęłam z patelni i smażyłam papryki pokrojone w cienkie paski. Dymkę, jej bardziej cebulową część dorzuciłam na końsu smażenia, bo szybko dochodzi. Z części szczupiorkowej dymki zrobiłam cienkie paseczki które umieściłam w miseczce z wodą i lodem.
Do papryk dodałam indyka i wymieszane składniki sosu. Można lekko go zagęścić mąką kukurydzianą. Wymieszałam z wcześniej ugotowanymi noodlami (wg przepisu na opakowaniu). Przed podaniem posypałam poskręcaną w wyniku szoku termicznego dymką.
Smacznego. Pa.
13 komentarzy:
och lubię takie stir&fry z masłem orzechowym:) aż ślinka cieknie:)
Chętnie spróbowałabym pomysłu z dodanie masła orzechowego do indyka. Ja też ostatnio lubię dania azjatyckie :)
Przydałby się ktoś z takim prezentem, bo sama pewno prędko nie kupię masłoa orzechowego..
Obee Marcinku kupiło w Poznaniu właśnie ;) A prezent w postaci kuminu masz ode mnie :)
czy ja już mówiłem, że to danie jest wspaniałe ?
Zaskakujące połączenie składników, warte wypróbowania.
Zainteresowało mnie połączenie smaków, muszę wypróbować.
Musi być pyszne! kocham sosy z masłem orzechowym :)
Nie wiedziałem o indyku i antybiotykach. Ciekawe.
hahahaha:) Nie bycie Sally z Dr Queen to komplement:) doooobbbrreeeee:) poprawilas moj poziom dobrych hormonow w tym tygodniu:)
Sciskam!:)
kiedyś robiłam tofu w maśle orzechowym, ale zupełnie mi nie podeszło. ciekawa jestem takiego makaronu :)
Robiłam chińszczyznę z masłem orzechowym - smakuje świetnie :)
Dziękuję za ten przepis. W związku z chorobom jem tylko ryby i indyki i już czasem brakuje mi pomysłów. Ożywię sobie menu :).
Prześlij komentarz