Dzielimy się na tych pro i anty wątróbkowych. Ja jestem zdecydowanie po tej pierwszej stronie. Z maleńkim wyjątkiem - nie ma mowy o jedzeniu tej wieprzowej. W Anglii kupowałam jagnięcą, w Polsce pozostaje drobiowa. Z kaczki, kurczaka, indyka, ale zawsze drobiowa. Z jabłkami i w ziołach z winem już była, teraz miałam ochotę na coś zupełnie innego. Anemia często mnie odwiedza i o poziomie żelaza muszę od czasu do czasu pomyśleć, więc robiąc zakupy pamiętałam by kupić wątróbkę. A przepis znalazłam na Jutjubie. Czasem potrafi być równie dobrym źródłem inspiracji co magazyny czy portale kulinarne. Niesamowite ile ludzi gotując, mieszając, krojąc, miksując daje radę jeszcze to nakręcić. Ja miałabym paluchy w sosie, czoło w papryce, kuchnia byłaby w stanie ciężkim a miejsca na statyw z kamerą w ogóle by nie było. Więc....szacun dla kręcących. Olu - pozdrawiam!
składniki na obiad dla 2 osób
- 500g wątróbki drobiowej,
- 1 czerwona cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- sok z cytryny (4 łyżki),
- kolendra
- papryka chili ( w proszku),
- kurkuma,
- kolendra mielona,
- garam masala,
- czarny pieprz,
- laska cynamonu
- sól do smaku
- olej do smażenia (polecam rzepakowy),
- ryż ugotowany na sypko z w kulkami ziela angielskiego
Wątróbkę oczyszczamy i kroimy na mniejsze kawałki. Marynujemy w przyprawach (poza solą) - ilość wszystkich około łyżeczki (poza pieprzem), jednak dodajmy wedle uznania, czosnek przeciśnięty przez praskę i sok z cytryny.
Rozgrzewamy patelnię. Wlewamy olej i smażymy zamarynowaną wątróbkę. Gdy się zarumieni przykrywamy, zmniejszamy ogień i dusimy do miękkości. Odstawiamy.
Na tej samej patelni, na kolejnej porcji oleju podsmażamy laskę cynamonu. Po 4 minutach dorzucamy cebulkę pokrojoną w piórka. Mieszamy, dodajemy te same przyprawy co do mięsa. Podlewamy filiżanką wody i dusimy 5 minut. Gdy odparuje większość wody dodajemy wątróbkę. Mieszamy i dusimy jeszcze chwilę pod przykryciem, solimy. Podajemy z ryżem i kolendrą.
Smacznego. Pa.
składniki na obiad dla 2 osób
- 500g wątróbki drobiowej,
- 1 czerwona cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- sok z cytryny (4 łyżki),
- kolendra
- papryka chili ( w proszku),
- kurkuma,
- kolendra mielona,
- garam masala,
- czarny pieprz,
- laska cynamonu
- sól do smaku
- olej do smażenia (polecam rzepakowy),
- ryż ugotowany na sypko z w kulkami ziela angielskiego
Wątróbkę oczyszczamy i kroimy na mniejsze kawałki. Marynujemy w przyprawach (poza solą) - ilość wszystkich około łyżeczki (poza pieprzem), jednak dodajmy wedle uznania, czosnek przeciśnięty przez praskę i sok z cytryny.
Rozgrzewamy patelnię. Wlewamy olej i smażymy zamarynowaną wątróbkę. Gdy się zarumieni przykrywamy, zmniejszamy ogień i dusimy do miękkości. Odstawiamy.
Na tej samej patelni, na kolejnej porcji oleju podsmażamy laskę cynamonu. Po 4 minutach dorzucamy cebulkę pokrojoną w piórka. Mieszamy, dodajemy te same przyprawy co do mięsa. Podlewamy filiżanką wody i dusimy 5 minut. Gdy odparuje większość wody dodajemy wątróbkę. Mieszamy i dusimy jeszcze chwilę pod przykryciem, solimy. Podajemy z ryżem i kolendrą.
Smacznego. Pa.
15 komentarzy:
kocham wątróbkę ale na taką wariację bym nie wpadła:) koniecznie wypróbuje bo kocham również curry
właśnie sobie uświadomiłam, że wieki nie jadłam wątróbki
Taka wątróbka to coś idealnie dla mojego brata - on ją uwielbia. A z kręceniem filmów miałabym tak jak Ty - ja bym była upaprana, cała kuchnia... jak i kamera :P
Ja zaliczam się raczej do tych anty-wątróbkowych. Potrzebowałabym w kuchni kogoś takiego, jak Ty, co by przekonał mnie do takich dań.
Watróbka do tej pory kojarzyła mi się z podeszwą na obiad z przedszkola :) Teraz będę mieć o niej o wiele lepsze wyobrażenie :D Pozdrawiam!
Ola pozdrawia również! Pozwól, że tym razem o daniu się nie wypowiem..."or hate it" :D
Bardzo lubię wątróbkę. Świetnie podana :)
nigdy nie byłam jakąś wielką wielbicielką wątróbki. szczerze mówiąc miałam wielkiego wzdryga już na sam jej widok.
ale z wiekiem się przekonałam. zrobiłam ją na kilka sposobów i stwierdziłam, że nie taki diabeł straszny ;)
jedyny warunek: musi być w towarzystwie jakiejś sałaty lub kilku surówek.ostatnio zrobiłam taką: http://kulinarnyoliwek.blox.pl/2011/10/Toskanska-watrobka-z-ciabatta.html
Twoja wątróbka bardzo mi się podoba, więc zapisuję sobie link :)
kulinarnyoliwek.blox.pl
Kiedyś nie cierpiałam wątróbki, ale odkąd ktoś zaserwował mi ją w taki sposób, jak jest przedstawione to tutaj, jestem zdecydowanie na tak. ;)
i love to try that.
Ja ze strony anty przeszlam na pro calkiem niedawno. Watrobke robie rzadko, ale czasem nachodzi mnie na nia taka ochota, ze nie moge sie pohamowac :) Podoba mi sie w tej bliskowschodniej wersji!
A co tam, spróbuję jutro. Nie ma masła, śmietany, mąki (taką watróbke znam z dzieciństwa), więc nie jest tak źle ;). Pod koniec przepisu powinnaś dopisać, że należy dodać soli i to najlepiej dosłownie przed zdjęciem z wątróbki z patelni bo inaczej może stwardnieć.
Fajny przepis, chętnie skorzystam
Świetny pomysł! Bardzo mi się podoba :)
Wprawdzie nie przepadam za curry, ale w tej konstelacji chyba się skuszę :-)
Prześlij komentarz