Mamy dziś 23 kwietnia, światowy dzień książki, a także praw autorskich. Ważny dzień, w końcu czytanie jest tym, co kształtuje nasze umysły, poszerza horyzonty i daje chwile wytchnienia z dala od reklam i całej tej rozpędzonej lokomotywy życia. Dziś jest idealny dzień by wspomnieć o Witoldzie Gombrowiczu, moim ulubionym polskim pisarzu. Uubioną książką są chyba 'Opętani', odnalazłam w niej pomiędzy typowym dla Gombrowicza stylem coś ze swoich pierwszych przeczytanych w dzieciństwie książek. Budziła we mnie podobne odczucia., miałam wypieki w tym samym chyba kolorze, co 15 lat temu. Nie zapomnę, jak kiedyś w szpitalu lekarz podczas obchodu chwycił moją lekturę do ręki mówiąc 'dziecko, co ty czytasz!, nie za ciężko w obecnym stanie?' Wtedy był to 'Kosmos'. I nie, nie był za ciężki. Był w sam raz, choć opis dyndającego martwego wróbla nie każdemu musi odpowiadać, to prawda. W twórczości Gombrowicza jest jakaś magia, której jak dotąd nie znalazłam u nikogo innego. Czytaliście 'Pornografię'? Klasyka, która podoba mi się także dlatgo, że mimo, że osadzona w realnym świecie, to jednak została całkowicie stworzona przez wyobraźnię autora. Jest obłokiem snu, bo przecież Gombrowicz nie mieszkał w Polsce, a już wogóle nie w tym czasie. Przenikanie się naszej historii z powieścią nie opartą na faktach powoduje, że pogląd na sprawę lekko się wykrzywia, przenosi nas gdzieś pomiędzy betonem a chmurami. I oto właśnie cały Gombrowicz.
"Tej Polski wojennej nie znam. Nie byłem przy tym.
W ogóle Polski od 1939 r. nie oglądałem.Opisałem to tak, jak sobie wyobrażam.
To więc jest Polska imaginacyjna — i nie przejmujcie się,że czasem pomylone,
czasem może fantastyczne, bo nie o to chodzi i to zupełnie
bez znaczenia dla spraw tutaj się odbywających."
W. Gombrowicz
Do lektury, jak zwykle na słodko. Muffiny owsiane z jabłkiem i cynamonem. Może mało wiosennie, za to niewątpliwie wyraźnie i smacznie. Babeczki są idealnie wilgotne, idealnie słodkie i idealnie wkomponowane w czas kocykowo książkowy. Ich tajemnicą sukcesu jest nieobrane, tarte jabłko. Nic wielkiego, przyznam szczerze, że rozbawiło mnie gdy wieczorem zajadając się nimi przeglądałam książkę Rachel Allen i trafiłam na identyczny przepis. Heh...
owsiane muffiny z jabłkiem i cynamonem
owsiane muffiny z jabłkiem i cynamonem
składniki (na 9 większych muffinek)
- pół szklanki mąki,
- pół szklanki płatków owsianych,
- 1/3 szklanki cukru,
- 1 jajko,
- 3 łyżki topionego masła
- 2 jabłka
- łyżeczka cynamonu,
- pół łyżeczki sody i pół łyżeczki sody
(ewentualnie troszkę mleka, gdyby masa była zbyt gęsta i sucha. Ale to zależy od jabłek...)
Jabłka trzemy na tarce o grubych oczkach. Mieszamy je z cynamonem i cukrem. Suche składniki dokładnie mieszamy, następnie mokre z jabłkami i dwie mieszanki łączymy. Pieczemy 25 minut w temperaturze 180 stopni.
7 komentarzy:
Nie moglam nie wejsc i nie poczytac, kiedy zobaczylam na zdjeciu moja ulubiona ksiazke Gombrowicza i w ogole jedna z ulubienszych... :-)
Mufiny swietne, do wyprobowania natychmiast tylko czmu nie wiosenne? Lepszych owocow na ten czas, poki nowych plonow ni widu, nie znam. Serdecznie,
Anna
Gombrowicza ledwo musnęłam, ale muszę powiedzieć, że jako nastolatka byłam istnym skończonym wstrętnym molem książkowym :D Dziś wolę pisać, niż czytać ;P i jeść (ale to się akurat nie zmieniło!)
Bardzo apetycznie u Ciebie zarówno jeśli chodzi o książkę jak i słodkości :) MNIAM!!!
przyjemnie, gdy do lektury jest słodko..
Pyszne babeczki to podgryzania przy miłej lekturze!
chwile wytchnienia z dala od reklam i całej tej rozpędzonej lokomotywy życia...pięknie ujęte,tego właśnie poszukuję zagłębiając się w nowo wypożyczone egzemplarze/aktualnie 2;)
i fajne te muffinki,ja jakoś nie mam do nich szczęścia,a ściślej foremek..
pozdrawiam!
czasami tak sobie myślę, że wolałabym żyć w tym gombrowiczowskim groteskowym świecie, niż w naszej, często sto razy bardziej absurdalnej rzeczywistości..a na słowo "owsiane" już się uśmiecham:))
Prześlij komentarz